Piotr „Kuba” Kubowicz

PIOTR „KUBA” KUBOWICZ

  Urodził się 18 lipca 1955 roku w Rabce. Jest zawodowym śpiewakiem operowym, aktorem i kompozytorem. Może też pochwalić się imponującą listą dokonań. Muzyką zajmuje się od trzynastego roku życia (w 1968 roku pierwszy zespół). Studiował na Wydziale Wokalnym Gdańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w klasie śpiewu profesora Jerzego Szymańskiego, u którego zrobił też dyplom, ale już w Bydgoszczy i to po 12 latach. Jako student zwiedził kawał świata śpiewając jako solista w Akademickim Chórze Uniwersytetu Gdańskiego pod dyrekcją Henryka Czyżewskiego, którego był asystentem. W gdańskiej szkole zaśpiewał dwie znaczące i wielce kształcące role operowe: „Gasparo Rita” Gaetano Donizetiego i Marcina Pakuły i „Verbum nobile” Stanisława Moniuszki (pokazane również w Operze Brneńskiej jeszcze w Czechosłowacji). A już zupełnie bez zgody uczelni koncertował w knajpach. W 1977 roku wziął udział w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Antoniego Dworaka w Karlovych Varach i zdobył III nagrodę.   Od 1978 roku pracował jako wokalista w Teatrze Muzycznym w Gdyni, brał udział w przedstawieniach m.in. „Bal w operze”, „Musicabaret” Jana Pietrzaka, „Krakowiacy i górale” oraz „Kolęda nocka” Wojciecha Trzcińskiego i Ernesta Brylla. W 1981 roku rozstał się z Teatrem Muzycznym i schował się przed wojskiem… w wojsku – w Zespole Estradowym Marynarki Wojennej „Flotylla” w Gdyni, a później w zespole „Radar” w Warszawie. Przez jeden sezon pracował w Państwowym Teatrze Lalek Rabcio. Niespokojny duch wysłał go, więc na dalsze poszukiwania do Wiednia. Pierwsze przesłuchanie i pierwsze trafione – Opera Kameralna, a w niej trzy spektakle „Czarodziejski flet”, „Cyrulik sewilski” i Carmen Negra”. Splot wielu okoliczności sprawił, że publiczność teatralna poszerzyła się bardzo raptownie o słuchaczy na wielu wiedeńskich, austriackich, niemieckich i włoskich salach, a także ulicach. Od 1997 roku związany jest z Piwnicą pod Baranami. Okazał się ostatnim artystą przyjętym do Kabaretu przez Piotra Skrzyneckiego. W Piwnicy przygotował widowisko oratoryjne „Godzinki” do modlitewnych wierszy Rainera Marii Rilkego, z własną muzyką. Widowisko to prezentowane było ponad 100 razy w kraju i za granicą.   W 2004 roku spełniło się bardzo skrywane marzenie zagranie w dramacie. Piotr Szalsza polski reżyser mieszkający od lat w Wiedniu, wystawił „Antygonę w Nowym Jorku” Janusza Głowackiego. Zagrał tam Szaszę. Następnie w krakowskim Teatrze KTO w 2008 roku zagrał w spektaklu „Ostatnia godzina” według Lwa Tołstoja w adaptacji i z wierszami Mariana Janusza Kawałko, do którego napisał muzykę. Pod koniec 2008 roku w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach odbyło się prawykonanie dziewięciu jego pieśni do wierszy piewcy Ziemi Świętokrzyskiej Jana Gajzlera, będących początkiem zakładanego większego projektu „Akwarelki świętokrzyskie”.   Artystycznie Piotr „Kuba” Kubowicz jest dość niespokojnym duchem: był big-beat, opera, operetka, muzyka współczesna, jazz, piosenka literacka była i jest, dramat był i jest, kabaret był i jest. Często się zastanawia, „co jeszcze będzie? Czas pokaże… Jak dotychczas wydał kilka płyt: bluesowo- jazzową płytę „Wyciszenie”, zawierającą wiersze m. in. Czesława Miłosza, Juliana Tuwima, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Bolesława Leśmiana, Ignacego Krasickiego oraz teksty Wiesława Dymnego, „Godzinki” do wierszy Rainera Marii Rilkego oraz „Kolędy”. Artysta dysponuje mocnym, dźwięcznym, a jednocześnie delikatnym głosem, dobrą dykcją. Cechuje Go umiejętność łączenia różnych muzycznych stylistyk, niezwykle interesująco wypada śpiewając stare piwniczne pieśni „Tomaszów” oraz „Niebieska patelnia”, nadając im jazzowe brzmienie. Dość swobodnie czuje się też w klimacie bluesowo-jazzowym.  

Hieronim Sieński

Comments are closed.